Królik jest tylko jeden - relacja z meczu KS Różanka Wrocław vs Błyskawica Szewce
Niezwykle udanie zakończył się powrót Różanki do "8 ligi mistrzów". Wrocławianie nie pozostawili złudzeń gościom z Szewc i pewnie w swoim pierwszym meczu zwyciężyli 4:2. Bohaterem spotkania okazał się bez zwątpienia Daniel Król. Popularny "Królik" miał udział aż w trzech zdobytych bramkach przez KSR. Jedną z nich strzelił, a także zanotował dwie asysty. Oprócz niego na listę strzelców wpisali się: Tatar, Cegła oraz weteran polskich boisk - Wojciech Żywina.
Zespół z Wrocławia rozpoczął w składzie właściwie tak jak kończył poprzedni sezon. Jedyną niespodzianką mogło być posadzenie Karola Cegły na ławce rezerwowych. Jednak zawodnik Różanki na mecz wrócił prosto z wakacji, na co zresztą mogła wskazywać jego brązowa opalenizna.
Podopieczni trenera Wójcika świetnie weszli w spotkanie. Już w '10 minucie spotkania popularny "Królik" zakręcił przeciwnikiem pod polem karnym rywali i wystawił piłkę Tatarowi, któremu pozostało tylko przystawić nogę. Piętnaście minut po strzelonym golu po raz kolejny idealną piłkę zagrał Król, tym razem na głowę Żywiny, który sprytnym strzałem w krótki róg bramki pokonał bramkarza Błyskawicy. Do przerwy nie padło już więcej bramek.
Druga połowa nie rozpoczęła się najlepiej dla wrocławian. Zawodnicy Różanki zostali mocno zepchnięci do defensywy, co skrzętnie wykorzystali goście, którzy w '65 sprytnym strzałem z rzutu wolnego dopięli swego. Kiedy wydawało się, że następna bramka do drużyny z Szewc jest kwestią czasu, dość niespodziewanie gola strzelili piłkarze ze stolicy Dolnego Śląska. Lewym skrzydeł pociągnął Król, który ładnym zwodem zwiódł zawodnika Błyskawicy i strzelił skutecznie w długi róg bramkarza. Goście po raz kolejny rzucili się do ataku. Jednak szybko ich animusz został ostudzony dzięki szybkiej kontrze Różanki, wykończonej przez Karola Cegłe. Jeszcze w ostatniej minucie popularny "Olej" zagrał ręką w swoim polu karnym, przez co odgwizdany został rzut karny dla gości, którego na raty skutecznie zamienił zawodnik gości.
Różanka po trzech sezonach "zesłania" do C klasy udanie powróciła do "8 ligi mistrzów". Ten mecz pokazał, że różnica między ligami wcale nie jest tak wielka jak się niektórzy spodziewali. Mimo braku własnego boiska oraz krótkich przygotować podopieczni trenera Wójcika udowodnili, że nie będą chłopcami do bicia.
Komentarze