Zapachniało Barceloną - relacja z meczu KS Różanka Wrocław vs Silesia Szymanów
W 6 kolejce B-undesligi Różanka podejmowała na własnym stadionie drużynę Silesi Szymanów. Od początku meczu przewagę mieli gospodarze. Pierwsza bramka padła po fatalnym błędzie golkipera gości, który podał piłkę wprost pod nogi młodszego z braci Zwolaków. Z próby strzału wyszła całkiem ładna asysta, a Daniel Król dopełnił formalności, strzelając bramkę na 1:0 dla KSR-u. Po strzeleniu gola Różanka nabrała "wiatru w skrzydła", a na efekty nie trzeba było długo czekać. Kolejne gole zdobywali Cegła po kolejnej tego dnia asyście "Hiszpana" oraz Olejniczak po dograniu od Tomka Mikusia. Było to zarazem premierowe trafienie popularnego "Oleja" w barwach Różanki. Czwartą bramkę dołożył Cegła po solowym rajdzie Króla. Po tej akcji trener Wójcik musiał zdjąć z boiska popularnego "Królika", który odczuwał jeszcze skutki ciężkiej sobotniej walki Adamka z Saletą ;]. Rozprężona ekipa KSRu pozwoliła gościom w końcówce pierwszej połowy przejąć nieco inicjatywę, czego efektem była bramka dla gości. Cudownym strzałem z ponad 30 metrów metrów popisał się Grzegorz Tarnawa.
Na początku drugiej połowy Różanka przeprowadziła akcje marzeń. Zawodnicy wymieniali między sobą piłkę mijając graczy Silesii jak slalomowe tyczki. Po wymianie ok. 20 podań (jak doliczył się jeden z wiernych fanów KSR-u) cudowną asystą popisał się Żywina, a Cegła znakomicie wykończył całą akcję. Była to jedna z najpiękniejszych akcji zakończonych golem w historii klubu. Reakcje trenera, rezerwowych i fanów były podobne do reakcji Pepa Guardioli na 5 bramkę Roberta Lewandowskiego w meczu z Wolfsburgiem. Szkoda, że nikt nie nagrał jej w całości, choć jak głosi legenda zarejestrowana została przez kamerę przemysłową na skrzyżowaniu przy boisku i będzie udostępniana we wrocławskim Ratuszu;]. Gdy wynik był już rozstrzygnięty coach Wójcik wpuścił na boisko rezerwowych. Mimo kilku okazji Różance udało zdobyć się jeszcze tylko jedną bramkę. Wynik meczu na 6:1 pewnym strzałem z rzutu karnego ustalił Żywina.
Kolejne 3 pkt KSR-u, tym razem po bardzo dobrej grze napawają optymizmem. Co do gości, to nie mieli wczoraj zbyt wiele do powiedzenia. Z tego co udało nam się dowiedzieć kilku graczy jest kontuzjowanych, co z pewnością wpłynęło na postawę zespołu. Życzymy chłopakom z Szymanowa powodzenia, a my walczymy dalej. Za tydzień wyjazd do Strzeszowa. Oby znów Różanka pokazała kawałek Wielkiej Piłki!
Autor: Piotr "wrocławski Guardiola" Wójcik
Komentarze